Archiwum 25 marca 2005


mar 25 2005 Film, ciasto i zdjęcia
Komentarze: 7

Wczoraj minął kolejny wspólnie spędzony wieczór. Zostałam zaproszona do jego domku na ciacho urodzinowe :) A jego mama powiedziała, że maturkę z niemca mam juz załatwioną (hehe, super, tylko teraz musze nie dac się zjeść tremie).

Siezieliśmy tak, popijaliśmy herbatkę, jadłam ciasto i ogladaliśmy jego zdjecia z 18nastki. To było rok temu...był wtedy z Izą. Co prawda troszkę dziwnie było mi ich razem widzieć, ale wcale nie byłam zazdrosna... zresztą... nie daje mi ku temu powodów.

Zaczęliśmy oglądać "Swit(zmierzch?) żywych trupów". Horror. Nie należę do osób, które przepadają za tego rodzaju filmami - mam słabe nerwy, ale wczoraj sama chciałam obejrzeć coś cięższego :) Usadowiliśmy sie wygodnie na jego łózeczku, włączył lampkę i od razu zrobiło się tak pomarańczowo... tak ciepło...

Zawsze kiedy o nim myślę wszystko ma odcień pomarańczowo czerwony - a wczoraj tak było :) Spędziliśmy kolejny cudowny wieczór. Niestety filmu nie udało nam sie dokończyć ;-)

A później odprowadził mnie do domku. Uwielbiam chodzić z nim za rękę, Uwielbiam być z nim :)

I codziennie życzy mi słodkich snów :) Tak mało, a jednak tak wiele... :D 

sekrety_mojej_duszy : :