lip 21 2005

Historie z ksiązek wzięte


Komentarze: 4

Lubie czytac ksiazki. Fakt, ze ostatnio mam na to malo czasu, ale niektore fragmenty na dlugo zostaja mi w pamięci. 11 minut - książka o której słyszeli chyba wszyscy... oprócz historii Marie jeden fragment szczególnie utkwil mi w pamieci - ten dotyczący małzeństwa... Jak to wszysko po kolei jest, czyli jakie sa etapy bycia razem.

Otóz na poczatku jest istna sielanka, tak cudownie, dwoje ludzi moze byc razem, sa naprawde szczesliwi... potem emocje powoli opadają, zaczynają kochać sie coraz zadziej, sex przestaje być dla nich czyms niezwyklym, w końcu mogą go miec kiedy chcą. Po ok 3 latach pojawia sie dziecko, które zbliza ich do siebie, znow czują ile dla siebie znaczą. Nastepnie przychodzi czas na zdrade - zazwyczaj robi to mezczyzna, szukając nowych wyzwań, przygód. Dla kobiety to cios, nie wyobraza sobie dalszego zycia z tym czlowiekie, ale ejst przeciez dziecko, maż obiacuje ze to byl pierwszy i ostatni raz, godzą się. Pojawia sie drugie dziecko i wszystko wydaje sie wracac do normy, ale mąż znów zdradza, kobieta jest zrozpaczona, potem on robi to po raz trzeci, czwarty, piąty... Kobieta udaje, ze tego nie widzi...nie chce go stracic.

I co? i tak ma być? Wczoraj, keidy lezałam z moim Ukochanym pomyślałam sobie w ten sposób. Nagle pojawiły się łzy, wyobraziłam go sobie z kims innym... Dziwne ukłucie w okolicach serca, okropny ból. Ajeśli kiedykolwiek go stracę? Tak mi na nim zalezy! Tak bardzo chce być z nim!

Powiedziałam mu o wszystkim, na poczatku zasmucil sie, że moglam pomyślec o Nim w ten sposób, ten jego wzrok, widzialam ,ze jego oczy powoli robily się szklane... Ale powoli wszytsko mi wyjaśnil, przecież każdego dnia daje mi odczuc ile dla Niego znaczę, jak bardzo chce być ze mną, że jestem absolutnie wyjątkowa i nie chce mnie nigdy skrzywdzić.

A ja patrzyłam na Niego i wiedziałam ,ze nie kłamie, wiedzialam, że myśli tak naprawdę. Bo czuję sie  przy Nim kochana. Aż moje serducho zaczyna bić szybciej :)

sekrety_mojej_duszy : :
22 lipca 2005, 15:32
Ile ludzi, tyle różnych historii miłości... nie lubię uogólnień i wydaje mi się że nie powinnaś myśleć o nim w ten sposób, właściwei to chyba nie fair pytać go o coś takiego... On może teraz zapewniać ale \"tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono\". Jeszcze tyle czasu przed tobą do małżeństwa... nie ma co martwić się na zapas :)
22 lipca 2005, 04:07
kochany..:).. a ja zawsze Ci bede zazdroscic takiej pieknej milosci..
21 lipca 2005, 22:06
A ja wierze, ze nie każdy facet musi być taki jak w tej książce :) Ciesze sie ze jestes z nim szczęsliwa:*
21 lipca 2005, 19:10
Wiesz co wydaje mi się, że to nie jest reguła, nie wszyscy faceci są tacy...jak widać u Ciebie...przecież Cię kocha...Pozdrawiam...:)

Dodaj komentarz